Tachografy znalazły zastosowanie w transporcie dzięki możliwości zapisywania informacji dotyczących prędkości i czasu. Pozwalają na rejestrowanie aktywności kierowcy podczas przejazdu, dzięki czemu są cennymi narzędziami umożliwiającymi kontrolowanie czasu pracy kierowców. Przestarzałe tachografy analogowe z czasem zaczęły być wypierane przez swoich cyfrowych następców, zwiększających poziom bezpieczeństwa i nienaruszalności zapisywanych informacji.
Jak zbudowany jest tachograf cyfrowy?
Na desce rozdzielczej pojazdu zamontowana jest tak zwana jednostka pojazdowa, a znajdujący się w niej czujnik ruchu połączony jest ze skrzynią biegów. Elementem realizującym funkcję gromadzenia danych jest karta chipowa. W jednostce pojazdowej znajdziemy dwa otwory przeznaczone na kartę kierowcy – w budowie tachografu cyfrowego uwzględniono możliwość przewozu w załodze (lewy otwór przewidziany jest do włożenia karty kierowcy, a prawy – współkierowcy). Prostą, bezproblemową wręcz obsługę tachografu zapewnia przejrzysty interfejs, z którym powinien sobie poradzić nawet kierowca bez doświadczenia w pracy z tego typu urządzeniem. Wbudowana, mała drukarka pozwala na wydrukowanie zapisanych przez narzędzie informacji.
Jak zapisywane są dane?
Możliwych formatów zapisu danych zarejestrowanych przez tachograf cyfrowy jest cztery. Najpopularniejszym rozszerzeniem plików jest format DDD. Nazwa pliku typu DDD określona jest przez pewien schemat, uwzględniający datę i godzinę, pierwszą literę imienia oraz nazwisko kierowcy, a także numer jego karty. Otwarcie plików zapisywanych przez tachograf wymaga zainstalowania specjalnego oprogramowania, które pozwala na pełny dostęp do odczytu zapisanych danych. Pliki te są również zabezpieczone przed modyfikacjami za pomocą metod kryptograficznych. Ta istotna cecha w szczególności pozwala dostrzec różnice w oferowanym poziomie bezpieczeństwa pomiędzy tachografem analogowym a cyfrowym.
Reguła jednej minuty
Zasada ta polega na tym, że tachograf przy zapisie stanu danej minuty zwraca uwagę na przeważający stan. Przed wprowadzeniem tej reguły, tachografy nawet w przypadku bardzo krótkiego okresu jazdy w danej minucie, zaliczały jej stan do jazdy. Takie rozwiązanie było niekorzystne, ponieważ często nie obrazowało rzeczywistego stanu, a także powodowało zawyżenie czasu jazdy. Był to problem szczególnie dla tych kierowców, którzy wykorzystali już swój czas prowadzenia w ciągu doby, a stanie w korkach (i wykonywanie w tym czasie krótkich podjazdów) naliczało w ten sposób kolejne minuty prowadzenia pojazdu.